Popołudniu odwiedziliśmy muzeum kawy i napiliśmy się najlepszej kawy świata - Trung Nguyen, dowiedzieliśmy się dużo nowego o kawie.
W centralnym wietnamie rosna krzaki robusty, arabica i culi arabica
A później odwiedziliśmy plantację kawy
Pasjonat czili;)
Pasjonaci bananów
A wieczorem ognisko przy lokalnej chacie
Lokalne drinki
Lokalne tańce
I nowe przjaźnie:)
Piękny wieczór...
Brawo pasjonaci ;) kiedy nastepna wyprawa?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jadwiga :)
Też chce przeżywać z Wami takie wieczory :-)
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia w kraju !
Wierny Wasz fan, Zbyszek.....